Witajcie!
Do tej pory nie tworzyłam swojej listy postanowień noworocznych, lecz teraz dogłębniej przeanalizowałam sprawę. Wcześniej miałam jakieś plany, które ciągle odkładałam na później. Dlatego mam nadzieję, że zamieszczenie mojej listy planów na blogu będzie swego rodzaju motywacją. ;) Więc bez zbędnego gadania, zaczynajmy! :)
1. Zrobię prawo jazdy!
Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że jeżeli nie zdam w tym roku prawka to prawdopodobnie nie zdam już w ogóle. Dlatego za namową mojej rodziny i wszystkich znajomych na wiosnę udam się do szkoły nauki jazdy.
2. Zacznę planować treningi.
Do tej pory moja aktywność fizyczna była zadowalająca, lecz nie przemyślana. Zazwyczaj wyglądało to mniej więcej tak. Znalazłam chwilę czasu na udanie się do Pure i jeżeli nie znalazłam w danym dniu interesujących mnie zajęć fitness- szłam na siłkę. W tym roku będę planować moje treningi na cały tydzień z góry, co pozwoli mi na kontrolowanie pracy danych partii ciała.
3. Będę systematycznie prowadzić bloga.
Oj taaak, systematyczność to moja kula u nogi- o czym doskonale wiecie. ;) Dlatego małymi kroczkami będę próbować nad tym zapanować.
4. Wezmę się za mój angielski i francuski.
Po obejrzeniu filmiku Mateusza Grzesiaka rzeczywiście stwierdziłam, że nie ma ogromnych przeszkód, aby polepszyć moją znajomość języków obcych. Dlatego zgodnie z jego zaleceniami, ściągam radio ze stacjami międzynarodowymi i jazda! Dla niewtajemniczonych wrzucam filmik:
5. Przeczytam więcej książek.
W mojej biblioteczce Aldiko e-booki już ledwo co się mieszczą. Mam wiele tytułów, które mnie zaintrygowały, lecz nie mam motywacji/czasu/chęci/siły na przeczytanie (na pewno to znacie). Dlatego oświadczam, że nadrobię moje książkowe zaległości! :)
6. Intensywniej spędzę wakacje.
Już teraz wiem, że na mojej wakacyjnej liście jest ponownie festiwal Gdańsk Dźwiga Muzę oraz Polish Hip Hop Festival. Ponad to poważnie rozważam kandydaturę Sunrise Festival oraz SDK Europe. Dodatkowo mam zamiar w pełni korzystać z możliwości jakie dają nasze warszawskie, nadwiślańskie knajpki takie jak Cud nad Wisłą czy Plażowa- imprezy, koncerty, stand-up, spektakle. Będę brać pełnymi garściami.
(wawalove.pl)
Tak wyglądają moje postanowienia noworoczne. Uważam, że moje cele nie są zbyt wygórowane i dam radę je zrealizować. Na najbliższy miesiąc mam jeszcze jedno postanowienie, o którym na pewno nie zapomnę. Jest to wybranie się ze znajomymi na Festiwal Pizzy w Pizzy Hut, który rozpoczyna się już od 7 stycznia! Jest to już swego rodzaju tradycja, więc na pewno jeden weekend spędzę w pizzerii, aby mieć co zrzucać później na siłowni ;p
Mam nadzieję, że będziecie trzymać kciuki za realizację postanowień. Co jakiś czas będę składać 'sprawozdanie', jak mi idzie odhaczanie moich punktów! :) Koniecznie napiszcie w komentarzu czy robicie listę z postanowieniami! Jak tak- to co się na niej znalazło. ;)
Buźka :*
Trzymam kciuki;)
OdpowiedzUsuńJeśli mogę doradzić, z prawo jazdy nie czekaj do wiosny - idź zapisz się już teraz. Na wiosnę idzie strasznie dużo osób i później ciągnie się to i ciągnie. Ja kurs zaczęłam w styczniu (pierw teoria cały miesiąc weekendowo bo w tyg. praca, a później luty jazdy) a prawo jazdy zdałam już w maju:)
Bogusiu, ja muszę jeszcze się oswoić z myślą o prawku. Dlatego czekam z tym do wiosny, aby być pewną swojej decyzji. :)
UsuńPowodzenia w spełnianiu postanowień, ja dzisiaj zrobię swoją listę!
OdpowiedzUsuńKatarzyno, dziękuję! A ja trzymam kciuczki za twoje postanowienia, ;)
UsuńTrzymam kciuki :) Też mam nadzieję, że intensywniej spędzę nadchodzące wakacje ;)
OdpowiedzUsuńMagdalena, wakacje to jeden z ważniejszych punktów na mojej liście. ;)
UsuńPowodzenia kochana :)
OdpowiedzUsuńTeż powinnam wziąć się za prawo jazdy, ale może jeszcze nie w tym roku, jakoś nie widzę siebie za kierownicą :P
Szarona, jak na razie ja też czarno to widzę, ale jak to się mówi- do odważnych świat należy! :)
UsuńPowodzenia w realizacji postanowień :)
OdpowiedzUsuń