Witajcie ;)
Nawet nie zdajecie sobie sprawy, z jakim bananem na twarzy piszę dla Was ten post. ;) Patrzę na moje zdobycze i nie mogę się napatrzeć! Moje maleństwa już mają nowy domek i mam nadzieję, że będzie im tu dobrze. Tak, macie rację- byłam na targach kosmetycznych Beauty Forum w Warszawie i kipię energią ;) Na targach byłam po raz drugi i tym razem spojrzałam na nie nie tylko pod kątem lakierowym. Na targi przyszłam z samego rana i był to dobry pomysł- nie było aż takiego tłoku jak w godzinach popołudniowych. Zaraz po otwarciu targów ruszyłam prosto do stoiska OPI, gdzie byłam jedną z pierwszych klientek i na spokojnie mogłam wszystko spokojnie pooglądać i wybrać. ;)
Kolejnym przystankiem było również (jeszcze) mało oblegane Orly i kosze ze starszymi kolekcjami za 13 zł. Aż żal było nie brać, dlatego od razu złapałam 3 sztuki ;)
(Miss conduct, Stone cold, Oui)
Następnym punktem na mojej liście było stoisko Euro Fashion. Tam zgarnęłam 3 zapachowe zmywacze i klej do folii.
Na targach odwiedziłam również stoisko Color Club, które niezwykle mnie zaskoczyło. Do tej pory marka ta była mi obojętna i zbytnio nie byłam zainteresowana tymi produktami. Na targach jednak Color Club miał świetne stoisko z lakierami zarówno starszej i nowszej wersji.
(Express yourself (intensywny fiolet), Blue Beaded)
Jeżeli chodzi o paznokciowe rzeczy, kupiłam rozcieńczalnik do lakieru, folię termiczną, patyczki do skórek, zmywacz w pisaku, szczoteczkę spiralkę do brwi, ozdoby do paznokci oraz 4 pojemniczki na ozdoby.
W tym roku oprócz produktów do paznokci zgarnęłam kilka kosmetycznych produktów. Pierwszym punktem na mojej liście było stoisko Aromatelli. Przy pomocy 3 ekspedientek zdecydowałam się na pomarańczowy szampon do włosów w kostce marki Bomb cosmetics. Jestem bardzo ciekawa tego produktu i mam nadzieję, że się u mnie sprawdzi. ;)
Przez przypadek natknęłam się na stoisko z produktami Purederm, na którym moje ulubione oczyszczające plastry na nos były w cenie 10 zł. Po krótkiej rozmowie z panią na stoisku zdecydowałam się na wersję z aloesem i zieloną herbatą.
Wstąpiłam również na stanowisko Paese i tym razem skusiłam się na zachwalany w całej blogosferze puder ryżowy. Po wstępnych testach jestem bardzo zadowolona ;)
Ostatnim moim zakupem są 2 pędzle z Maestro. Wybrałam jajeczko, które na pewno wykorzystam do konturowania oraz przedelikatny pędzel do nakładania maseczek. ;)
Dodatkowo na stoisku Beauty Forum zakręciłam kołem i wygrałam peeling do stóp marki Bandi. Tym razem miałam więcej szczęścia, ponieważ podczas marcowej edycji wylosowałam... suplement diety +30. ;)
Ufff... To już wszystko. Jeżeli przebrnęłyście przez te wszystkie zdjęcia to jesteście wielkie. ;) Co do samych targów, jestem z nich bardzo zadowolona. Kupiłam praktycznie wszystko co zaplanowałam (oczywiście z małymi bonusami;) ). Jedyne czego mi zabrakło to stoiska z lakierami Essie i być może więcej oczekiwałam od stanowiska Let's Beauty, na którym miałam zrobić największe zakupy począwszy od pędzli Hakuro przez Makeup Revolution po Sleeka. Niestety produktów było jak na lekarstwo i w końcu nic tam nie kupiłam.
A jak Wam podobały się te targi? Koniecznie napiszcie w komentarzu co zabrałyście ze sobą do domu. ;)
Lakiery OPI cudne!
OdpowiedzUsuńJejku jak ja Ci zazdroszczę tych targów ;) ja mam dużo za daleko żeby dotrzeć :( możliwości zakupienia takich cudowności w cenach które nie powalają na kolana trudno nie zazdrościć. Czekam teraz żeby zobaczyć je na Twoich pazurkach :)
OdpowiedzUsuńteż dorwałam MC w Orly :) a zupełnie zapomniałam o zmywaczach, też miałam kupić w Euro Fashion ;p
OdpowiedzUsuńciekawe jak się sprawdzi szampon w kostce :)
ja o nich zapomniałam w marcu, dlatego tym razem zaznaczyłam je na mojej liście czerwonym kolorem ;)
UsuńNo i tradycyjne zapomniałam o kole fortuny :/
OdpowiedzUsuńZ kołem fortuny też była śmieszna sprawa bo przez cały czas go szukałam i nie mogłam znaleźć (a katalogu z rozpiską nie mogłam znaleźć wśród ulotek). Natknęłam się na to stoisko jak już miałam wychodzić. ;)
UsuńSuper zakupy :)) Orly OUI to mój pierwszy targowy zakup ever ;) Ja jak zwykle przytargałam więcej lakierów niż kosmetyków, bo jakoś zawsze łatwiej mi się lakierowy zdecydować ;)
OdpowiedzUsuńJa tym razem trochę poszerzyłam horyzonty i spojrzałam na typowo kosmetyczne stoiska ;)
UsuńŚwietne zakupy :) Ja niestety nie mogłam uczestniczyć w targach osobiście, mam nadzieję, że w marcu się uda :) Mimo to przygarnęłam dwa lakiery Orly. Gdybym była osobiście, to pewnie wydałabym duuuużo więcej ;)
OdpowiedzUsuńfajne zakupy:) ja głównie wróciłam z lakierami:)
OdpowiedzUsuńLakiery OPI uwielbiam
OdpowiedzUsuń